Recenzja filmu pt.: "Miss Agent"

Film, który mam zamiar ocenić ma tytuł „Miss Agent” (Miss Congeniality). Został nakręcony przez reżysera Donalda Petrie w 2000 roku, lecz pojawił się na polskich ekranach 17 kwietnia 2001 roku. „Miss Agent” z gatunku jest komedią sensacyjną.
Opowiada on o Agentce FBI, idącej w ślady swojej bohaterskiej matki, otrzymuje nietypowe zadanie: ma udaremnić zamach bombowy zaplanowany przez grupę przestępczą w czasie konkursu piękności. Jest tylko jeden kłopot- agentka Hart, jest „tytanem pracy” i „dziką feministką”, która z rozkazu przełożonych ma zostać przebrana za kobietę. Na początku czuła się w nowej roli fatalnie i bardzo ją krytykuje. Później oczywiście zmienia zdanie. Udział w przedstawieniu, pozwoliło bohaterce odkryć swoje prawdziwe ja. Nieprzyjazny dotąd świat, stał się sympatyczny. Cuda te będą możliwe tylko, dlatego, że twórcy postanowili za pomocą lekkiej, komediowej fabuły pogodzić feminizm ze światem i z samą kobiecością.
W rolę główną, czyli agentkę FBI wcieliła się Sandra Bullock. Postać Agentki FBI była wiarygodna - oscyluje między komiczną nieporadnością, a poważnym charakterem kobiety. Moim zdaniem świetnie odegrała swoją rolę, która nie była zbyt łatwa. Myślę, że nawet każdy aktor doskonale interpretował swoją rolę. W tym filmie nie wiele zostało użytych efektów specjalnych, co sprawia, że był bardziej realny. Akcji, która zawsze toczyła się w innych miejscach, towarzyszyła zawsze miła muzyka, która wprawiała nas w miłą atmosferę. Scenariusz uważam, za bardzo oryginalny.
Uważam, że film ten zasługuje na wszelkie laury, gdyż jest ciekawy i trzymający w napięciu. Chociaż nazwa tego filmu kojarzy się nam z filmem kryminalnym, to tak naprawdę jest to film dla każdego, a tym bardziej dla tych którzy lubią choć trochę się pośmiać. W tym filmie niczego mi nie brakuje. Mogłabym oglądać go tysiące razy i jestem pewna, że nigdy by mi się nie znudził. W skali od 1 do 10 punktów, bez wahania dałabym mu pełną 10-kę.


Related Articles