Raport z dziwnego incydentu w Olszynach - Ten Obcy

Dnia 14 lipca o godzinie piętnastej dotarłem na miejsce dziwnego incydentu, który odbył się niedaleko wsi Olszyny. Praktycznie nie ma żadnych szkód.
Rozmawiałem z dwoma ostatnimi świadkami zdarzenia, którzy tam pozostali. Był to sklepikarz i ekspedientka ze sklepu.
Z relacji sklepikarza dowiedziałem się, że traktorzysta był winien zdarzeniu, gdyż wjechałby w jego sklep traktorem, przy czym spłoszył konia, który zbiegł w dół. Z naprzeciwka jechały ciężarówki na remont drogi i za nimi auto osobowe. Kiedy auto osobowe wyprzedziło ciężarówki wyjechało naprzeciw koniowi. Na szczęście młody chłopiec o imieniu Zenek Wójtowicz dobiegł do powozu i zjechał nim w prawo.
Drugą osobą, która była na miejscu jest ekspedientka z tego samego sklepu. Zeznała, że usłyszała głośny ryk konia i krzyk ludzi. Nic więcej nie widziała, gdyż obsługiwała klientów.
Zaobserwowałem, że ani sprzedawca ani ekspedientka nie chcieli powiedzieć dokładnie, kto prowadził wóz. Wiem tylko, że jakaś kobieta.
Z moich ustaleń wynika, że sklepikarz, jak i ekspedientka mówią prawdę. Próbowałem podpytać się coś więcej w sąsiednim domu, lecz nikogo nie zastałem.

Related Articles